Dyskusja
wokół problemu uchodźców, czy imigrantów ekonomicznych trwa w najlepsze. Jest
ona pełna przekłamań i niedomówień. Jedno z podstawowych pytań brzmi: kto za
tym stoi?
I tu pierwsza
ciekawostka, nikt nie chce tego wyartykułować wprost. Pozostaje więc szukanie
winnego, czy winnych. Zwykle w takich sytuacjach pytamy kto na tym zyskuje?
Pierwsza odpowiedź jest już o wiele łatwiejsza. To Izrael. To państwo ma na
pieńku ze światem arabskim od początku swego istnienia. Początkowo było
skonfliktowane jedynie ze swymi najbliższymi sąsiadami, Egiptem, Jordanią,
Libanem i Syrią. Na dobrą sprawę nie udało się unormować stosunków z żadnym z
tych państw. Mogły one ulec co najwyżej zamrożeniu. Konflikty zbrojne z różnym
nasileniem trwają tam non stop.
Od kilku lat
Izrael ma jednak groźnego wroga którym jest Iran. Iran nie kryje, że jego celem
jest starcie z powierzchni ziemi Izraela. Temu celowi służy budowanie potęgi
militarnej Iranu.
W
dzisiejszych realiach potęgę militarną mierzy się dostępem do broni atomowej i
posiadaniem środków jej przenoszenia. I to właśnie jest solą w oku polityków
Izraela.
Przy okazji widoczna jest hipokryzja świata zachodniego. Iran nigdy, a
przynajmniej w tak krótkim okresie, nie osiągnął by tak spektakularnych
sukcesów. Posiadając elektrownie atomowe, niejako przy okazji pracuje nad
wzbogacaniem uranu. Stąd już krok do budowy bomby atomowej. Dzisiaj mówi się,
że Iran posiada już kilka bomb atomowych o sporej sile rażenia. Sama bomba to
dopiero połowa sukcesu. Potrzebne są środki jej przenoszenia. I tu też Iran nie
zasypia gruszek w popiele. Początkowo dysponował rakietami o zasięgu kilkuset
kilometrów. Jednak po latach prac doszedł do rakiet zdolnych osiągnąć
terytorium Izraela.
I tu zaczyna
się problem. Izrael od lat ma ochotę zbombardować prewencyjnie instalacje
atomowe Iranu. Chce to zrobić samodzielnie albo przy pomocy USA. Jedyne co ich
powstrzymuje to strach przed reakcją światowej opinii publicznej.
Jak
udowodnić, że rzeczywiście Iran zagraża istnieniu Izraela? Warto też zwrócić
uwagę, że Izrael od lat posiada własną bombę atomową i jakoś to nikomu nie
przeszkadza. Przynajmniej media przechodzą nad tym do porządku dziennego.
Wojny
prewencyjne w Iraku, Syrii, Afganistanie, rewolucje w Afryce Północnej,
dowiodły, że pax americana dla tamtych regionów pasuje jak pięść do nosa. Kraje
arabskie nie są zainteresowane wprowadzaniem u nich demokracji na wzór
europejski. Wszystkie dotychczasowe próby zakończyły się pełną destabilizacją
regionów i zniszczeniami gospodarki, a więc drastycznym obniżeniem statusu
ekonomicznego ludności. Bez wojen ten status był zdecydowanie niższy od
większości krajów europejskich. To jest kluczowy powód masowego exodusu
ludności z tych rejonów do Europy. Dopiero na to nakłada się problem wojen
religijnych, wewnętrznych, toczonych między ludnością krajów Afryki i Azji objętych
działaniami zbrojnymi.
W tym
rozgardiaszu wykorzystuje się z premedytacją niewiedzę ludności Europy, w tym i
Polski. Nasza wiedza o krajach arabskich, jeśli chodzi o ich sytuację
wewnętrzną, jest bardzo powierzchowna, a tak naprawdę żadna. W poważnych
dyskusjach zwraca się uwagę na świadome przemilczanie przez media niewygodnych
faktów dotyczących świata arabskiego.
Posłużę się
cytatem, komentarzem internauty:
Europejczycy w kwestii islamu
popełniają zasadniczy błąd; uważają, że islam to religia. W rzeczywistości to
niezwykle opresyjny, wymagający ślepego posłuszeństwa totalitarny system
polityczny, posiadający własny system prawny, wypaczony system wartości
moralnych i nastawiony na podbój. Wszystkie zasady islamu podporządkowane są
naczelnej idei, jaką jest zniszczenie wszystkich innych światopoglądów.
To zdanie
jednego z komentatorów pod tym filmem https://www.youtube.com/watch?v=48zcPakMWBg
Europa
Zachodnia ma poważny problem z rozwiązaniem kwestii uchodźców. Dorabiane są do
tego problemu co raz to pokrętniejsze ideologie jedynie po to, żeby wrobić jak
najwięcej państw w ten problem. Najważniejsza jest chyba skala zjawiska. Z
jednej strony setki tysięcy uchodźców z Azji i Afryki, a z drugiej strony
utrata zdrowego rozsądku przez polityków- decydentów z UE.
Według mnie
nie jest argumentem to, że chęć ucieczki do lepszego świata jest odwiecznym
problemem. Emigracja jest faktem oczywistym tyle, że zawsze odbywała się pod
kontrolą państwa przyjmującego. To co dzieje się dzisiaj jest absolutnym tego
zaprzeczeniem. Do tego dochodzi próba zwalenia winy na państwa które dążą do
przestrzegania obowiązującego prawa. Mówię tu o Węgrzech. Po to są granice i
wyznaczone w nich przejścia, żeby ruch odbywał się pod kontrolą służb
granicznych. Do tego zobowiązują przepisy unijne. To pociąga za sobą dalsze konsekwencje.
Innym
problemem jest kwestia skali zaangażowania poszczególnych państw unijnych w
przyjmowanie uchodźców. Zdaniem wielu prawników UE nie ma podstaw prawnych do
narzucania limitów przyjęć. Dzisiaj nie są to kwestie procentowe, bo w Europie
są setki tysięcy uchodźców, a w drodze są dalsze setki tysięcy i końca tego nie
widać.
Czy Europa jest w stanie wchłonąć wszystkich? Pozostaje
kwestia dobrowolności.
Wszystko to
co opisuję wyżej zmusiło rządy do nasilenia kampanii informacyjnej w swoich
społeczeństwach. Wszystko po to, żeby nie bać się tych uchodźców. Nie wiem na
ile ten cel zostanie osiągnięty? Dlaczego? Ta informacja jest bardzo tendencyjna
i daleko jej do obiektywizmu. Szczególnie jaskrawym przykładem był dzisiejszy program
„Sterniczki” prowadzony przez Roberta Kowalskiego. Od lat czekam na reakcję REM
/ Rady Etyki Mediów/ na sposób prowadzenia programu przez to indywiduum. Moim zdaniem
do programu zaprasza się ludzi po to, żeby wyrazili swoje stanowisko w omawianej
sprawie. Tymczasem ten redaktor konsekwentnie przerywa rozmówcom ich wypowiedzi,
zwłaszcza jeśli są niezgodne z jego koncepcją programu. Dzisiaj zaproszone panie
były wyjątkowo kompetentne ale redaktor tak prowadził rozmowę, że pozostawił tylko
wyjątkowy niesmak wśród słuchaczy.
Słuchałem ostatnio
kilka programów radiowych i telewizyjnych na temat uchodźców. Wielokrotnie zwracano
w nich uwagę, że nie mówi się ilu tych uchodźców Europa ostatecznie przyjmie? Dalej,
jak długo w Europie pozostaną? Zwraca się też uwagę, że między bajki należy włożyć
możliwość asymilacji uchodźców w środowisku europejskim. Przykładów nie brakuje.
Są wśród nich bardzo drastyczne i to z różnych krajów europejskich. W Marsylii getto
arabskie stanowi swego rodzaju państwo w państwie. Policja pojawia się tam wyjątkowo
i w silniejszym składzie. http://pl.sputniknews.com/polish.ruvr.ru/2012_10_24/Francja-imigraci/
; http://natemat.pl/125357,islamskie-patrole-strefy-zakazane-dla-bialych-wszechobecne-gangi-marsylia-muzulmanska-stolica-europy
Jest się czego
bać?
stary.piernik
Warto zwrócić uwagę na zachowanie Donalda Tuska. Oczekiwano od niego zwołania posiedzenia UE
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/swiat/donald-tusk-zwolal-szczyt-ue-w-sprawie-uchodzcow-na-23-wrzesnia/gzlzz9
Miał dwie możliwości, zwołanie posiedzenia w trybie nadzwyczajnym lub normalnym. Jak jest różnica? W nadzwyczajnym trybie uchwały podejmowane są przy pełnej akceptacji wszystkich uczestników, a w trybie normalnym kwalifikowaną większością.
Tusk jak zwykle zachował się asekurancko i decyzje zostaną podjęte większością kwalifikowaną. Czy będzie protest? Na ile skuteczny? Nie wiem.
Ważne jest, że zdaniem wielu UE nie ma prawa narzucać swojej woli swoim członkom w kwestii uchodźców. Jak zwykle w takich skomplikowanych sytuacjach korzyści osiąga niewielu, a straty mają pokrywać solidarnie wszyscy.
To nie pierwszy taki przypadek w dziejach UE.
Skoro poruszam różne wątki problemu uchodźców nie sposób pominąć i tego.
OdpowiedzUsuńW dyskusji po wystąpieniu E. Kopacz w Sejmie wielu mówców, ale co ciekawe, z lewej strony sceny politycznej powoływało się na komentarze i oceny problemu przez papieża Franciszka. Uważam takie zachowanie posłów lewicy za wysoce naganne ponieważ ich kontakt z Kościołem jako instytucją sprowadza się do zwalczania go wszelkimi dostępnymi dla nich sposobami, a tu wystąpienia papieża Franciszka wykorzystywane są instrumentalnie.
http://wpolityce.pl/media/265626-czy-gazeta-wyborcza-oglosi-dogmat-o-nieomylnosci-papieza-w-sprawach-imigracji
Mimo, że jestem wierzący i praktykujący, nie zgadzam się z poglądami papieża w sprawie uchodźców. Papież jest nieomylny tylko w sprawach wiary.
Ten papież pochodzi z innego kręgu kulturowego, z Ameryki Łacińskiej i nie musi orientować się w problemach relacji między Europą i światem arabskim. Poza tym interesy Kościoła katolickiego nie muszą się pokrywać z interesami poszczególnych państw europejskich. Mieliśmy z tym do czynienia już w przypadku pojednania między cerkwią prawosławną a KEP. http://www.wiadomosci24.pl/artykul/pojednanie_kosciola_katolickiego_i_cerkwi_prawoslawnej_wywoluje_krytyke_239397.html
Skutki głupoty naszych polityków
OdpowiedzUsuńhttp://kresy24.pl/72947/na-polske-ruszyla-przez-bialorus-lawina-uchodzcow-z-azji-i-kaukazu-horror-w-terespolu-to-czeczenski-dzien-swistaka/
Ciekawe którędy ci ludzie dostają się ze swoich krajów na Białoruś?
Od kiedy po Rosji obcokrajowcy podróżują gdzie im się widzi?
http://majorfydrych.blog.onet.pl/2015/09/20/folwark-kanclerz-metkel/
OdpowiedzUsuńKolejna i ciekawa analiza przyczyn najazdu ciemnoskórych uchodźców na Europę.
p.s. Tych analiz będzie więcej. Która okaże się prawdziwa?
http://www.rp.pl/artykul/1230665.html
OdpowiedzUsuńMuzułmanin domaga się odwołania Oktoberfest?
Nawet jeżeli to jest ustawka, to szybko może się okazać, że to jest tylko sondaż przed próbą generalną. Może już na Boże Narodzenie?