poniedziałek, 29 czerwca 2015

Kto i w co gra?



Gmatwa się wszystko niesłychanie.
Dla mnie problem ma wciąż ten sam wymiar: kto i na jakiej podstawie ma prawo wydawania wyroków wobec postaw innych osób? I nie mówię tu o sądach, bo tu powinna być sytuacja jednoznaczna.
Piszę to w związku z pojawieniem się w mediach b. SB-ka płka Piotra Wrońskiego i jego „rewelacji” dotyczących katastrofy smoleńskiej. Jeżeli przyjmujemy, że człowiek służący przez lata w SB ma za zadanie rozpracowywać na potrzeby SB, a na zewnątrz dezinformować, to nie można przyjmować podawanych przez niego informacji za uzupełnienie naszej wiedzy w temacie smoleńskim. 
Czy bracia Karnowscy  robią to co robią, bezinteresownie, w wyniku braku doświadczenia dziennikarskiego, czy zostali wmontowani w jakąś grę operacyjną, Jeżeli tak, to dlaczego? Za wymówkę nie może służyć spadek sprzedaży tygodnika „wSieci” i stąd poszukiwanie sensacji za wszelką cenę.
Wokół tego tygodnika dzieją się dziwne historie. W ub. roku pojawiły się artykuły i polemiki dotyczące powstańca warszawskiego prof. Witolda Kieżuna. W sprawie zabierali głos historycy oraz sam zainteresowany. Ostatecznie sprawa zeszła na dalszy plan. 
W tym roku dla odmiany Witold Gadowski napisał w styczniu artykuł „Mała Rosja jest wszędzie” o ciekawych związkach firmy z Legnicy. Odbiór medialny był dość dziwny. Z jednej strony uznano artykuł za szokujący, a z drugiej strony starannie go wyciszano. 
Mnie najbardziej zaszokował finał. Nie trafiłem na żadną informację, że ktoś oskarżył „wSieci” o kłamstwo, czy naruszenie dóbr osobistych. Aż nagle w kwietniu ukazały się przeprosiny za ww. tekst jako podający nieprawdę o firmie DGP Dozorbud sp. z oo. w Legnicy. Dopełnieniem zaś był artykuł sponsorowany o ww. firmie w nr 25 „wSieci” czyli wywiad z prezesem DGP Dozorbud Grupa Polska.  I nigdzie słowa wyjaśnienia. Kamień w wodę. 
I teraz ten wywiad z b. Sb-kiem.
Profesor Kieżun jest be, bo tak orzekł Cenckiewicz. Wrońskiego mamy słuchać z rozdziawionymi gębami, bo „wSieci” wydrukowało z nim wywiad? 
Kogoś pogięło. Zakładam, że jednak nie mnie.

stary.piernik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja dotycząca plików cookies: