Skok PO?

Miałem nie wypowiadać się w sprawie „afery SKOK-ów”. Nie moje podwórko. Ale … wszyscy uważają się za kompetentnych w temacie to może i ja spróbuję wtrącić swoje trzy grosze?

Najwięcej uciechy wywołują wypowiedzi Nałęcza-Papkina z dworu Bronkoma. Często wypowiada się w stylu ”wiem, ale nie powiem”, albo „być może, że x ma coś wspólnego ze sprawą”. Krótko mówiąc g..o wrzucone w wentylator da odpowiedni efekt, nie tylko medialny.

Atak na SKOK-i trwa od kilku lat. Powodów można znaleźć wiele. Była to ostatnia grupa banków spółdzielczych nie podlegająca nadzorowi KNF. Nie była też objęta gwarancjami BFG. Ale też przez lata nie było tam jakichś poważniejszych wpadek z depozytami. Dziwnym zbiegiem okoliczności problemy zaczęły się za rządów PO-PSL. Co jest grane? Nieco światła na sprawę rzuca ten artykuł http://forsal.pl/artykuly/811054,skok-i-z-problemami-do-likwidacji-knf-zaczyna-radykalne-dzialania.html?gclid=CMq5nKbkzcQCFTPKtAodVhgACw

Jest to koronkowa i długofalowa robota. KNF kawałek po kawałku rozmontowuje SKOK-i. 

Kto za tym stoi?

Popatrzmy. Kim jest aktualny szef KNF? https://www.knf.gov.pl/o_nas/komisja/przewodniczacy_knf.html
W jego życiorysie jest epizod związamy z HGW. W latach 2006-2011 był jej zastępcą. Można powiedzieć, że za lojalność wobec PO został szefem KNF. Co do sprawy SKOK, to wypada przypomnieć, że A. Jakubiak dysponował wiedzą o sytuacji w SKOK Wołomin od 2012 roku, jednak zareagował dopiero po upływie pół roku od zawiadomienia złożonego przez G. Biereckiego, a zarząd komisaryczny wprowadził tam po upływie dwóch lat, jesienią 2014 roku.

Podstawowe pytanie; skoro w ww SKOK-u Wołomin doszło do takich rażących nadużyć, dlaczego przewodniczący KNF nie złożył dotychczas zawiadomienia do prokuratury, a wrzucił temat mediom?  
O tych sprawach mówił dzisiaj M. Błaszczak w TVP Info.

http://wpolityce.pl/polityka/238995-blaszczak-nieprawidlowosci-w-skok-ach-pojawily-sie-w-chwili-gdy-nadzor-nad-nimi-przejal-knf

Mimo trwającej nagonki medialnej na SKOK-i do dzisiaj nie wiadomo jak brzmi oficjalny zarzut, który mógłby być przedmiotem zainteresowania prokuratury. Wersja nieoficjalna jest trywialnie prosta, chodzi o zdyskredytowanie A. Dudy jako kandydata na prezydenta RP.

Wersji oficjalnej raczej nie będzie, bo wówczas trzeba by ujawnić przekręty za którymi stoją ludzie PO i b. WSI. A komu to potrzebne? 

stary.piernik