"450 zatrzymanych podczas niedzielnych protestów przeciwko jego prezydenturze. Moskiewskie ulice zamknięte dla ruchu samochodowego i dla pieszych. Mieszkańcy zamknięci w domach. Władimir Putin – znów prezydentem Rosji."
http://kresy24.pl/35914/putin-wraca-na-kreml-nie-wszyscy-sie-ciesza/
Sprawa bojkotu ukraińskiej części ME przelała się przez polskie media tylko w jednym celu i na skutek jednej wypowiedzi. Dzisiaj naprawdę warto zastanowić się czy "car na Kremlu" jest na tyle silny, że należy już tylko siedzieć cicho jak proponuje nam rządząca opcja czy głośno przeciwstawiać się jawnym już przecież działaniom zdążającym do hegemonii jednego kraju na wschodzie?
"W przededniu inauguracji Putina w Moskwie doszło do starć policji z opozycjonistami protestującymi przeciwko jego powrotowi na Kreml. W niedzielę przeciwko objęciu urzędu prezydenta przez Władimira Putina demonstrowało 20 tys.osób. Ponad 450 osób zostało zatrzymanych. Byli ranni. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął postępowania karne w związku z wzywaniem do zamieszek, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
- Unia Europejska i USA powinny wprowadzić sankcje wizowe wobec rosyjskich urzędników – apelował lider opozycji Borys Niemcow, zatrzymany podczas wczorajszej demonstracji."
Kto się odważy? Kto pierwszy? Czy w ogóle ktokolwiek?
Na protesty, zwłaszcza skuteczne, nie ma co liczyć. Rosja lubi rządy silnej ręki. Car, I sekretarz partii, teraz prezydent. Zawsze w tych samych dekoracjach Kremla. Z drugiej strony duma Rosjan z potęgi Rosji. Oceny ze strony świata zewnętrznego mało interesują Rosjan i ich przywódców. A przywódcy są tego świadomi. Czy możliwa jest w jakimś innym kraju taka zamiana miejsc między prezydentem a premierem jak to miało miejsce w Rosji? Tylko dla zachowania pozorów nie wprowadzono dożywotniej kadencji dla Putina w poprzedniej turze. Wygląda na to, że Putin zbierał siły do prezydentury, będąc premierem.
OdpowiedzUsuńNależy raczej zastanowić się na kim opiera swoją władzę Putin jako prezydent Rosji?
stary.piernik
Gazprom, FSB? Czy to tylko uproszczenia? Może szersze spojrzenie? Warto dokładnie przejrzeć listę gości?
OdpowiedzUsuńNiestety lista w całości nie została opublikowana chociaż goście przylecieli 30 samolotami. Zastanawiałam się czy to środki ostrożności czy może coś innego. Nie wszyscy widać chcą być tam odnotowani.
OdpowiedzUsuń@Lexie - witam!
UsuńW trakcie kampanii było kilka notek na temat Putina. Były ciekawe informacje. Teraz to tylko namiastki. Jego władza oparta jest na służbach i tzw. resortach siłowych. Od strony ekonomicznej, to głównie nowobogaccy. Sporo Żydów rosyjskich. Stąd wiele niezrozumiałych spraw typu Chodorkowski. Putin też do biedaków nie należy. Udziały w jednej tylko firmie, zarejestrowanej poza Rosją, analitycy oceniają na ponad 40 mln USD.
stary.piernik
@lexie
OdpowiedzUsuńTo znalazłem na blogu @Kataryny
polkamanolka
2011/12/05 11:34:30
"Jedna Rosja" - nazywana w Rosji partią złodziei i oszustów...
O tym, jak w Rosji działa PR świadczy ciekawe zjawisko, które polega na tym, że większość obywateli uważa Putina za dobrego, pełnego dobrej woli przywódcę.
Opinie wyrażane na wstępie dotyczą przede wsystkim aparatu biurokratycznego, opanowanego przez mafie i zawiazane z partią władzy, lecz trudne, czy niemożliwe do opanowania przez "dobrego cara" - nie panującego nad "złymi bojarami".
Wyjaśnieniem dopełniającym istnienie dość absurdalnej sytuacji jest utrwalenie świadomości, że ogromna, wręcz nagminna korupcja i samowola aparatu powstała grubo przed nastaniem Putina i jest traktowana jako stały element życia, choć na pewno bardzo dokuczliwy.
Kult Putina jest nieomal powszechny, czego nie da się powiedzieć o Miedwiediewie, uważanego za zbyt "miękkiego" szczególnie wobec "zachodu"
Resentymenty wielkomocarstwowe są w świadomości Rosjan ogromne, dodatkowo podsycane przez władzę.
Wyniki obecnych wyborów w Rosji dowodzą utrzamania istniejącej sytuacji, mimo zmniejszenia liczby mandatów dla partii Putina.
Wielu Rosjan głosowało tym razem na dowolną inną partię, byle nie na "Jedną Rosję".
Nadal nie jest to chyba ciągle światełko w tunelu.
Płynące informacje o wielokrotnych i znacznych fałszerstwach podczas wyborów dopełnia szczególnego obrazu zasad "demokratycznego" funkcjonowania państwa rosyjskiego, który tak jak dawniej, tak i dziś kreuje szczególny styl para-azjatyckiego organizowania życia państwowego, z którym społeczeństwo w jakiś sposób jest pogodzone, a które jest (było?) tak obce cywilizacji zachodniej, opartej jeszcze do niedawna na wierze chrześcijańskiej.
p.s. Mam nadzieję, że Autor nie obrazi się za cytowanie Go tutaj.
Stary.piernik
Prawdziwie odważni ludzie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.gazetaprawna.pl/grafika/615234,97985,putin_wydal_przyjecie_na_kremlu_a_na_nim_schroeder_berlusconi_kusturica_i_michalkow.html
Te wszystkie "bojkoty" to chyba ze strachu:)
https://twitter.com/#!/antonb_ru/status/199906839037612032/photo/1
OdpowiedzUsuńWedług Niebożenki, wszystkie wydarzenia na Ukrainie ("zamachy, piłka nożna, wybory") zostaną wykorzystane jako informacyjne powody w antyukraińskiej ofensywie. – Grozi nam drugi Charków, kiedy naszych polityków nieoczekiwanie zbiorą razem: premiera, prezydenta, kluczowych ministrów, szefów administracji, "siłowników" (przedstawicieli resortów siłowych - red.) itd. wsadzą do samolotu i postawią wobec alternatywy: albo drugi Smoleńsk, albo drugi Charków - mówił politolog.
OdpowiedzUsuńhttp://www.wprost.pl/ar/321051/Putin-urzadzi-nam-drugi-Smolensk/
Całkiem poważnie uważam, że wyjazd na Ukrainę może być niebezpieczny.
@lexie
OdpowiedzUsuńTo przypomina już histerię. Afera wokół Tymoszenko może przybrać różne formy. Bardzo prawdopodobne jest, że Janukowycz urwał się Moskwie z łańcucha. Teraz próbują go przywołac do porządku. Trzeba obserwować dalsze ruchy związane z Tymoszenko. Czy wywiozą ja do Niemiec, czy nie?
Moskwa chce obsadzić władzę w Kijowie swoimi ludźmi. I to takimi na których ma haki. Czy sie uda? I kto im w tym pomoże?
stary.piernik
Polska musi liczyć sama na siebie. Może to naiwne. I nie przy tych rządach. Nie iść za głosem np. Niemiec. Nie śpiewać z klucza Gauka. Za sprawą Niemiec nie jesteśmy bezpieczni energetycznie. Za sprawą UE nie jesteśmy bezpieczni ekonomicznie i militarnie. Aktualne jest powiedzenia, że jak umiesz liczyć to licz na siebie.
OdpowiedzUsuńNie musimy być graczem międzynarodowym.
Mówimy o polityce długofalowej. Z racji swego położenia geopolitycznego Szwajcarią nie byliśmy i nie będziemy. Ale musimy być wystarczająco silni gospodarczo i militarnie, żeby nie być stale ubogim krewnym na salonach Europy. Dlatego musimy utrzymywać armię na poziomie odpowiadającym wielkości naszego państwa. Nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, że nas nie stać. A na co nas stać? Jeśli brać pod uwagę potencjały krajów nas otaczających tzn. Niemiec, Rosji, Ukrainy, czy Białorusi, to nasza armia nie wystarczy dzisiaj na obronę nawet jednego dnia. Ale czy to coś znaczy?
Usuńhttp://konflikty.wp.pl/gid,14470368,kat,132916,title,Defilada-w-Moskwie-na-Dzien-Zwyciestwa,galeria.html
OdpowiedzUsuńNasza armia rozpłynęła się w smoleńskiej mgle:(
I to nie przed dwoma laty, chyba dużo wcześniej!
OdpowiedzUsuńPrace nad rozkladem polskiej armii trwają od początku lat 90-tych. Wówczas armia liczyła chyba 450 tysięcy żołnierzy, w tym żołnierze z poboru. Dzisiaj jest poniżej 100 tysięcy i to tylko zawodowych. O wyszkoleniu i wyposażeniu niewiele mozna powiedzieć. Różnie się o tym mówi. Bardziej eksponowane są wszelkiej maści afery.
Usuństary.piernik
Prawica Rzeczypospolitej co roku 9 maja przypomina, że gdy w Moskwie Stalin organizował paradę zwycięstwa po zakończeniu wojny, którą wspólnie z Niemcami wywołał – przywódcy Rzeczypospolitej siedzieli w sowieckich więzieniach, pozbawieni wolności po pięciu latach walki z Niemcami o wolność Polski i narodów Europy.
OdpowiedzUsuńPamiętamy i będziemy pamiętać. A do tych, którzy każą nam zapomnieć w imię porozumienia z Rosją, apelujemy również o pamięć o czystej ofierze narodu rosyjskiego: o zamęczonych za wiarę chrześcijanach, o żołnierzach, którzy zginęli w walce z komunizmem, o jeńcach, którzy wracając do domu z niemieckich obozów koncentracyjnych – szli prosto do sowieckich łagrów.
Wieczny odpoczynek racz im wszystkim dać Panie!
http://wpolityce.pl/depesze/28227-przedstawiciele-prawicy-rzeczypospolitej-zlozyli-jak-co-roku-kwiaty-na-grobie-wicepremiera-jana-stanislawa-jankowskiego
Skoro mamy pamiętać, to powinniśmy pamiętać zachowanie aliantów wobec Polaków, którzy walczyli przeciwko hitlerowcom na Zachodzie. Tu tez pozbawiono nas prawa udziału w defiladzie zwycięstwa. Ostatnio przypomniano zachowanie Anglików wobec gen. Sosabowskiego, którego oskarżyli o sprzeniewierzenie się podczas desantu pod Arnhem.
UsuńDlaczego o tym piszę? Bo ciągle przestrzegam przed bezkrytyczną wiarą w pomoc NATO w sytuacji zagrożenia Polski. Jeden Gdańsk w 1939 roku powinien wystarczyć.
stary.piernik
Wystarczy kliknąć na lexie:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.telegraph.co.uk/news/picturegalleries/worldnews/9254392/Russia-marks-Victory-Day-with-a-military-parade-on-Red-Square-in-Moscow.html?frame=2214718
Plac Czerwony - Moskwa
No niestety trzeba skopiować:(, ale warto:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.telegraph.co.uk/news/picturegalleries/worldnews/9254392/Russia-marks-Victory-Day-with-a-military-parade-on-Red-Square-in-Moscow.html?frame=2214718
Ile niemieckich dywizji może bronić Polski?
OdpowiedzUsuńTomasz Szatkowski, analityk, ekspert ds. obronności w Parlamencie Europejskim, były wiceprezes grupy Bumar – Rozmowa Niezależna
http://www.dlapolski.pl/05/09/ile-niemieckich-dywizji-moze-bronic-polski/?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter
To jest nawiązanie do mojego wcześniejszego wpisu. Jak masz liczyć na kogoś, najpierw licz na siebie. Prawdy zakrzyczeć, ani zagadać się nie da. Znowu zostaje nam wiara w boską opatrzność. ale jak długo tak można?
Usuństary.piernik
http://www.youtube.com/watch?v=nLZkHf6DiKE
OdpowiedzUsuńW środę Kreml poinformował, że prezydent Rosji Władimir Putin nie weźmie udziału w szczycie G8 w Camp David, przy okazji którego miało dojść do jego pierwszego spotkania w roli szefa państwa z Obamą. Odwołanie wizyty Putina w USA strona rosyjska uzasadniła formowaniem rządu FR.
OdpowiedzUsuńSzczyt G8, tj. siedmiu najbardziej uprzemysłowionych krajów świata i Rosji, odbędzie się 18 i 19 maja w rezydencji prezydenta Stanów Zjednoczonych w Camp David, 100 km na północ od Waszyngtonu. Oprócz USA i Rosji do G8 należą również: Francja, Japonia, Kanada, Niemcy, Włochy i Wielka Brytania.
Putin i Obama uzgodnili, iż spotkają się na marginesie szczytu G20, który zbierze się 18 i 19 czerwca w Los Cabos w Meksyku.
Rezygnację Putina z udziału w szczycie G8 w Camp David analitycy w Moskwie wiążą z krytyczną reakcją USA na wydarzenia w stolicy Rosji związane z powrotem Putina na Kreml oraz z brakiem postępu w rozmowach na temat tarczy antyrakietowej w Europie.
http://www.wnp.pl/informacje/obama-nie-przyjedzie-na-szczyt-apec-we-wladywostoku,169663_1_0_0.html