niedziela, 6 maja 2012

I po wyborach…

Znane są nieoficjalne wyniki wyborów prezydenckich we Francji. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami wygrał socjalista Francoise Hollande. Nieoficjalna przewaga jest niewielka. Oceniana na 53% oddanych głosów. Przegrana Sarkozy’ego niewielka. Uzyskał około 48% oddanych głosów. Po 18 latach prezydentem zostanie ponownie socjalista.
Co z tego wynika dla nas, dla Polski? Prawdę mówiąc, niewiele. Można wręcz powiedzieć, że nic. Dlaczego? Obiecanki przedwyborcze to jedno, a sprawowanie urzędu prezydenta w realiach francuskich, to drugie. Nowy prezydent w zasadzie wejdzie w buty poprzednika. Może dokonać zmian w dłuższym przedziale czasowym. Jakich? Tego nie można dzisiaj przesądzić. Powód pierwszy to ten, że Hollande nie ma doświadczenia w sprawowaniu władzy. Bycie przez wiele lat szefem partii socjalistycznej to trochę za mało. Na co go stać? Przekonamy się wkrótce. Władza prezydenta Francji nie jest władzą absolutną. Ma skomplikowaną sytuację wewnętrzną, nad którą musi zapanować. Stopień niezadowolenia społecznego po rządach Sarko jest olbrzymi. Czy Hollande-owi uda się uspokoić tłumy? Zobaczymy.
A to nie jedyny kłopot. Hollande obiecywał renegocjacje paktu fiskalnego. Eksperci twierdzą, że z formalnego punktu widzenia jest to nierealne. Poza tym, byłby to pierwszy punkt do zatargu z kanclerz Merkel. Wygląda więc na to, że temat zostanie zakończony na poziomie obietnic przedwyborczych.
Na co stać Hollanda? Przekonamy się wkrótce.
Stary.piernik

2 komentarze:

  1. Niejako dla równowagi, w wyborach w Grecji szanse na utworzenie rządu zyskują ugrupowania prawicowe
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11669488,Grecja__Nie_ma_wiekszosci_dla_kontynuacji_oszczednosci.html
    To jednak może mieć poważne reperkusje dla całej UE, a także dla Polski. Jednak na szczegóły trzeba będzie poczekać jeszcze kilka dni.
    stary.piernik

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ brakiem wyczucia wykazał się Tusk w sprawie francuskiej

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: