piątek, 11 maja 2012

Czy istnieje coś takiego jak granica?

Dzisiejszy dzień postawił przed nami kolejne pytania. Sejm, wykorzystując parlamentarną większość, głosami koalicji PO i PSL, przy poparciu Ruchu Palikota, uchwalił ustawę, która w sposób zasadniczy zmienia zasady przechodzenia na emeryturę. Jeszcze tylko Senat i Prezydent i można zająć się bez reszty Euro 2012. Plan w zasadzie został wykonany, bo Senat i Prezydent, to w ocenie posłów PO, tylko czysta formalność. Opozycja twierdzi, że zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. SLD zaś uważa, że dni obecnej koalicji są policzone, a kolejna koalicja tą ustawę zwyczajnie wrzuci do kosza. Można powiedzieć, pobożne życzenie.
Z drugiej strony trzeba postawić pytanie: po co ten pośpiech? Realnie ta ustawa zacznie obowiązywać w różnych terminach, począwszy od 2013 roku. O szczegółach można poczytać choćby tu
http://www.mowimyjak.pl/praca-i-kariera/emerytury/jaka-ustawe-emerytalna-przyja-sejm-kiedy-przejdziemy-na-emeryture,107_41799.html
Istotniejsze jest pytanie jak reforma wpłynie na wielkość emerytur przyznawanych według jej ustaleń? Z odpowiedzią na to pytanie przyjdzie poczekać.
Jednak sejmowa większość w trakcie uchwalania ustawy pokazała oblicze, którego nie wszyscy się spodziewali. Arogancja i chamstwo, to jedne z łagodniejszych określeń jakie można użyć.
Nie neguję, że nasz system emerytalny do idealnych nie należy. Wymaga modernizacji, bo nie budowania od podstaw. Musi być poddany rzetelnej analizie z wnioskami końcowymi. Żeby było jasne. Analizy nie przeprowadzono. Przynajmniej nie przedstawiono jej społeczeństwu. Wszystko co w tym zakresie zrobiono, to namiastka dyskusji.
Arogancja w działaniach rządu polega głównie na tym, że nie przedstawiono żadnych realnych sposobów na zatrudnienie obecnej armii bezrobotnych, a zwłaszcza tej części, która wchodzi w obszar wieku emerytalnego, przykładowo 50+.
Do tego należy dołożyć kolejną armię zatrudnioną na tzw. umowach śmieciowych, z których nie wpływają pieniądze na fundusz emerytalny. Specjaliści pewnie dołożą jeszcze swoje trzy grosze.
Jednak dzięki zabiegom PR-owskim można ogłosić kolejny sukces rządu. Na długo go starczy? Prawdopodobnie do pierwszego posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
Umiejętna wrzuta na sali sejmowej w wykonaniu Palikota spowodowała, że media nie będą mówiły o szczegółach ustawy emerytalnej, jedynie o pyskówce jaka miała miejsce miedzy nim a J. Kaczyńskim.
A lemingi? No cóż. Jest weekend i lemingi sączą piwko i grillują. Jeszcze nie nadszedł ich czas?
Stary.piernik

31 komentarzy:

  1. Blog przekroczył 3000 wyświetleń.
    Kto by pomyślał.
    To jest nisza?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że Pan zajął się samą ustawą ja idąc w ślady SLD:( doszłam do wniosku, że ustawa będzie pierwszą jaką trzeba będzie zmienić i odpuściłam sobie wczytywanie w szczegóły. Dlaczego napisał Pan, że zmiana w następnym parlamencie będzie "pobożnym życzeniem"? Wstyd mi trochę za tych co krytykowali Solidarność a sami siedzieli w domach ja też wyszłam z założenia, że po tym rządzie sprzątanie będzie wymagało takiej samej pracy jak po tsunami i pozostało już tylko to przeczekać:((

    lexie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @lexie
      Do zmiany władzy musi dojść na drodze parlamentarnej. I musi wygrać opcja reformatorska. Jeśli zmiana będzie rewolucyjna, to obawiam się, że zabraknie nam wyobraźni.
      Póki co trwa jednak grilowanie :)
      stary.piernik

      Usuń
  3. W całym tym bałaganie zastanawia mnie do czego teraz jest potrzebny II filar?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @lexie
      A nie chodzi Ci po głowie wariant zapasowy - skarpeta?
      stary.piernik

      Usuń
  4. Pokładam nadzieję w fakcie, że Palikot w awanturę wplątał posła z SLD. Może to złudna nadzieja, ale zawsze coś :)

    jo.aszka

    OdpowiedzUsuń
  5. jo.aszka
    Witam w tutejszych progach :)
    Z Palikotem to jest dziwna sprawa. Ktoś puścil bąka i nikt nie chce sie przyznać. Pewnie trzeba będzie powołac nadzwyczajna komisje sejmową.
    stary.piernik

    OdpowiedzUsuń
  6. Komisja, jeśli będzie zwołana, to pewnie i tak nic nie wykryje. Stary numer Tuska(bo to on wczoraj zainicjował aferę - z całą premedytacją) zadziałał: mówi się więcej o "Hitlerze" i tym czymś z Biłgoraja niż o emeryturach. Słucham radia i niestety... Temat jest jeden.

    jo.aszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @jo.aszka
      Z tą komisją, to był żart z mojej strony.
      Dzisiejszy dzień pokazuje, że wyskok Palikota to była "przykrywka". Dzisiaj dyskusja się toczy wokół tego, ale nikt /poza @Lexie tutaj/ nie przytacza wypowiedzi J.Kaczyńskiego w pełnym brzmieniu. I na tym polega manipulacja medialna. W maglu, który przetacza się w mediach , brakuje miejsca i czasu na rzeczową dyskusję o nowym systemie emerytalnym. I o to Tuskowi chodziło. Znowu jest mężem stanu i mężem opatrznościowym.
      Oczywiscie w swoim mniemaniu i w ocenie jego akolitów.
      stary.piernik

      Usuń
  7. stary.piernik12 maja 2012 19:40

    Ciekawy komentarz coryllusa na s24
    http://coryllus.salon24.pl/416622,zejdz-z-krzyza-zadzwon-do-brata
    Co znaczy dobre pióro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak, zgadzam się w ogromnej części z coryllusem, chociaż tytuł mógł być inny, bo zajechało mi okładką Newsweeka. Jednak w paru miejscach się nie zgadzam:) nie zgadzam się, że pyskówki z Palikotem przysporzą wyborców co raczył zasugerować piszący. Każdą wypowiedź Palikota na poziomie - wysłał brata na śmierć - należy kierować do komisji etyki niech się łaskawa komisja wygłupia i wijąc objaśnia co "poeta" miał na myśli. Nie należy wchodzić w pyskówki, wiem jak to musi być ciężkie, ale wiem też jakim twardym człowiekiem i świetnym politykiem jest Kaczyński. W innej sprawie też mam odmienne zdanie a raczej złe przeczucia. Sprawy zapewne skończą się na ulicy:(, bo tak zawężane jest pole działania, że może to być na końcówce po prostu jedyny sposób na samoobronę. Popieram apele do dziennikarzy popieram i dołączam się do nich - nie ma równowagi! Jeżeli nie chcecie rozwiązań ulicznych (zapomnijcie o niusach pomyślcie o tym ile ludzkich tragedii może to przynieść), jeżeli mamy tego uniknąć trzeba poszerzać pole działania dla opozycji. To wy dziennikarze macie w rekach te narzędzia, które mogą to pole działania poszerzyć i zapobiec wypchnięciu ludzi na ulicę!

      Usuń
  8. stary.piernik12 maja 2012 21:15

    @lexie
    Skoro mamy rozmawiać w konwencji zgadzam się lub nie zgadzam się, to wg mnie coryllus w jednym ma rację /może to z komentarzy/
    Kaczyńskiemu brakuje takiego bulteriera, który by reagował na poziomie atakującego. Jak dlugo można działać z podkulonym ogonem? Zbliżamy się do kryterium ulicznego. Są tego pierwsze oznaki. I to będzie prawdopodobnie sprowokowane. Tak to widzę. To tylko kwestia czasu.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Kaczyńskiemu brakuje takiego bulteriera, który by reagował na poziomie atakującego."

    Tym właśnie się od nich różni i mnie osobiście bardzo się to podoba. Chciałabym żeby "mój" polityk miał klasę, ale jak się bronić gdy po drugiej stronie stoi cham? Powinien go wyeliminować wyborca. Dlaczego tak się nie dzieje? Część głosujących ma podobnie, czy brakuje narzędzi na poziomie Sejmu? Jedno i drugie pewnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stary.piernik12 maja 2012 21:42

      @lexie
      No to przyjdzie nam poczekać przynajmniej trzy lata :(

      Usuń
    2. Apel dziennikarzy ws. Niesiołowskiego

      Dziennikarz pełni w demokracji szczególną i fundamentalną rolę. Jest medium, dzięki któremu wspólnota jest w stanie kontrolować i nadzorować działania polityków. Dlatego atak polityka na dziennikarza jest zawsze atakiem wymierzonym w społeczeństwo i demokrację. Dlatego, niezależnie od naszych sympatii politycznych, niezależnie od mediów, w których pracujemy, i które często są z sobą skonfliktowane, my niżej podpisani, wspólnie oczekujemy od premiera wyciągnięcia konsekwencji wobec zachowania Stefana Niesiołowskiego. Apelujemy też do naszego własnego środowiska o „bojkot Niesiołowskiego”. Osoba, która w sposób tak jawny jak Stefan Niesiołowski godzi w fundamentalne zasady demokracji nie powinna w jakikolwiek sposób uczestniczyć w polskim życiu publicznych oraz występować w mediach. Istnieją sytuację, gdy, niezależnie od różnic jakie są między nami, musimy wspólnie stanąć w obronie podstawowych standardów cywilizowanego kraju. Ta jest jedną z nich.

      http://niezalezna.pl/28233-apel-dziennikarzy-ws-niesiolowskiego

      To jak odpowiedź na moje pytania:)

      Usuń
    3. stary.piernik12 maja 2012 21:47

      @lexie
      Poza tym będzie się podobał pewnym grupom wyborców, ale władzy raczej nie zdobędzie. I tu lemingi mają rację.
      Dla mnie ciągle jest zagadką dlaczego mając w 2007 roku władzę oddał ją?

      Usuń
    4. stary.piernik12 maja 2012 21:51

      @lexie
      Teraz pozostaje czekać na skuteczność tego apelu.
      Swoją drogą, czy DT jeszcze będzie chciał bronić Niesioła/

      Usuń
    5. Oddał dla zachowania tych standardów o które teraz walczą dziennikarze i zwykli obywatele, cóż to jest władza? Przecież nie chodzi o to żeby zmuszać obywateli do tego czego nie rozumieją i nie chcą. Nie da się siłą wprowadzać demokracji widać musimy do niej dorosnąć:( Może jesteśmy takim narodem, który po prostu nie potrafi:(

      Usuń
    6. stary.piernik12 maja 2012 22:00

      @lexie
      Wiem, że mówię rzeczy niepopularne, ale ...
      Demokracja ma różne oblicza. Czasem trzeba się zastanowić co jest ważniejsze, dobro państwa, czy demokracja?
      Kaczyński wiedział kto przejmie po nim władzę.

      Usuń
    7. Tak samo myślałam - kiedyś w 2007 roku, nawet się obraziłam:). Teraz jestem dziwnie ucieszona - może to nie jest najlepsze określenie - tym co się dzieje. Mamy do czynienia z sitem o coraz mniejszych oczkach. Nie da się nie zauważyć tego co się dzieje, dokładnie widać gdzie świnia a gdzie człowiek. Może było trzeba raz to przeżyć żeby nigdy więcej do tego nie wracać? Tylko wiara w to pozwala mi z nadzieją patrzeć na przyszłość.

      Usuń
  10. Warto tutaj powtórzyć i to -

    "Z jednej strony cisną cwaniacy z „rynków finansowych”, z drugiej burzy się „bydło”, i znowu − nic bardziej nudnego, niż to, że ludziom władzy popuszczają zwieracze przyzwoitości. Mieć pretensje do Niesiołowskiego, że jest, mówiąc najdelikatniej, emocjonalnie niestabilny, i że od czasu gdy go Kaczyński publicznie upokorzył przy układaniu list wyborczych porusza nim już tylko ślepa, psychopatyczna nienawiść? Trzeba mieć pretensję do tego, który w swym cynizmie posunął się do wykorzystania psychicznych zaburzeń zasłużonego kombatanta, który go obdarował znacznie przerastającymi jego możliwości intelektualne stanowiskami i używa do plucia na swoich przeciwników. Ale co ma taki zrobić, kiedy przetrwonił już wszystko, co było do przetrwonienia?
    Mam wrażenie, że już to wszystko widziałem. Jedyne, co jeszcze mnie ciekawi, to − jak długo to potrwa tym razem. I czy i tym razem dostaniemy jeszcze jedną szansę, czy też za zaprowadzanie „porządku w Warszawie” wezmą się mniej lub bardziej taktownie jacyś protektorzy."

    http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2012/05/12/nieznosna-nuda-rozkladu/

    Świetny jak zwykle, odrobinę zblazowany i głęboko zaniepokojony .... Ziemkiewicz:(


    - stanowi dopełnienie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla każdego powinno być jasne, że incydent w Sejmie był drobiazgowo zaplanowany i sprowokowany, by odwrócić uwagę od zasadniczej sprawy emerytur, których rząd nie jest w stanie obronić w żaden sposób. W żaden, poza Palikotem prowokującym opozycję i robiącym maksymalnie dużo hałasu, nawet za cenę kompromitacji. To wykalkulowany koszt, dla jego elektoratu to nie szkodzi, a dla nas i tak jest skończony do końca świata i dzień dłużej. Każdy, kto będzie ubolewał nad „emocjami”, będzie grał w tej samej orkiestrze. Nie było tam żadnej emocji, tylko zaplanowana akcja, by te emocje właśnie wywołać - u Jarosława Kaczyńskiego. Nikt nie może pozostać spokojny, gdy rani się jego uczucia do zamordowanego brata, gdy krzyczy się, że posłał go na śmierć, powtarzając, mimo wielokrotnej i ostatecznej kompromitacji pierwszą, najwcześniejsza, ale i nie ostatnią FSBowska wrzutkę. Wszystko po to, by Tusk mógł z zatroskaniem powiedzieć, że „źle się stało, że sprawa, która wymaga bardzo poważnej debaty i refleksji, zamieniła się - nie pierwszy raz - w pyskówkę pomiędzy panami Kaczyńskim i Palikotem. W Sejmie powinniśmy rozstrzygać o rzeczach ważnych, nawet, jeśli są bardzo trudne, a nie być mimowolnymi uczestnikami wyzwisk, obelg”. Jednym słowem powrot do starego schematu, starej kliszy- wpychanie opozycji w zwarcie z clownem, jak na rynku w walkę z wioskowym głupkiem z gównem na patyku.
    Bezczelny, cyniczny, fałszywy, polityczny szuler Tusk ma czelność ubolewać, że: „jeżeli, niestety, można zwyzywać konkurenta politycznego od najgorszych i robi się to systematycznie od wielu miesięcy, to to powszednieje i co będzie następne, jakiego typu narzędzi ci najbardziej radykalni politycy będą chcieli użyć, żeby zrobić wrażenie?” Ano, panie Tusk, można, można posunąć się dalej, zrobił to członek PO Ryszard Cyba. I proszę mnie nie prostować, że „były członek”. Proszę pokazać uchwałę wykluczającą go z PO za niepłacenie składek. Nie ma takiej, zwłaszcza, że przecież spłacił zaległe składki. Aportem.

    http://niezalezna.pl/28226-z-zimna-krwia

    To jeżeli chodzi o granice, które przecież można przesuwać w nieskończoność ... niebezpiecznie idąc na zwarcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stary.piernik12 maja 2012 22:20

      @lexie
      A co napisałem wczoraj?
      Zrobiłem to szybciej niz niezalezna.pl
      A co!

      Usuń
  12. Nie jestem w stanie uwierzyć w to, co od rana można w mediach przeczytać. Czy spadające sondaże wywołały taką wściekliznę wśród "autorytetów"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stary.piernik13 maja 2012 12:55

      @lexie
      Nie wiem o które wypowiedzi Ci chodzi. Ale mechanizm tego działania jest od dawna znany. Trzeba znowu przypomnieć wszystkim jakim zagrożeniem dla demokracji jest powrót PiS-u i tego strasznego Kaczora do władzy.

      Usuń
  13. Na to wygląda. Nawet smakosz narkotyków i alkoholu zabrał głos w roli eksperta. Mam na myśli niejakiego Maleńczuka :)Myślę, że następnym krokiem będzie zrobienie serii wywiadów z bywalcami skwerów w parku pt. "Widziałem pijanego L.Kaczyńskiego. A ja się na tym znam jak nikt!".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podać tu link, ale się rozmyśliłam, należy szerokim łukiem omijać portale, które to publikują.

      Usuń
    2. Kto na tej akcji, która miałaby być zaplanowana straci lub zyska. Zastanawiałbym się w obrębie. Zielonego/ maryśkowego/ zjawiska i nieboszczki, która ma powstać jak wyklęty lud ziemi. Tylko czyjej ziemi i jaki. Czy SLD i wypierdki Kota są w stanie po tej zadymie kolaborować? Oto jest pytanie. Przecież Miler już się z nimi wyzywał z sejmowej trybuny.

      Usuń
    3. stary.piernik13 maja 2012 17:43

      Anonimowy13 maja 2012 13:57
      Nie takie przypadki miały miejsce w historii. Władza nie leży na ulicy. Jak się wie, gdzie ona jest, to się jej pilnuje. Żeby nie wpadła w przypadkowe, a broń Boże wrogie ręce.

      Usuń
  14. stary.piernik13 maja 2012 15:41

    Kto by się spodziewał, że ten tekst
    http://kontrowersje.net/blog/matkakurka
    wywoła taką reakcję?
    Palikot poczuł się dotknięty, czy uważa się za całkowicie bezkarnego bojówkarza?
    Jemu wszystko wolno, bo ma kasę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stary.piernik13 maja 2012 15:42

      To w uzupełnieniu
      http://www.rp.pl/artykul/738667,874566-Palikot--To-wstrzasajace--Daja-100-tys--zl-za-trupa-Palikota.html

      Usuń

Informacja dotycząca plików cookies: