Niedzielne popołudnie
skłania do rozmyślań o wszystkim i o niczym.
Miniony
tydzień obfitował w wydarzenia wśród których przeważały jednak dęte sprawy.
Ważna jest
zapowiedź wizyty Trumpa w Polsce. To sprawa prestiżu Polski na arenie
międzynarodowej. Nie da się już powiedzieć, że to jednak sukces PO-PSL. Wybory
na Wyspach to problem który może się skończyć kolejnymi wyborami na jesieni
tego roku. Dzisiaj wybory parlamentarne we Francji. To zapowiedź dalszego
przegrupowania szyków w Europie zachodniej. Innym "sukcesem" jest wpuszczenie Ukraińców bez wiz do strefy Schengen.
Na podwórku
krajowym trwa czarowanie. Inicjatywy prezydenta i rządu i do tego słupki
popularności, a wszystko to okraszone kolejnymi „taśmami Sowy”. Nagle okazało
się, że ludzie PO chowają się przed mediami. Jak tu jednak żyć bez mediów we
współczesnym świecie? Brakuje ludzi PO to przychodzą inni. Czasem trafia się jednak
jakiś szczerbaty desperat rodem z PO, który kłamie jak najęty, zapominając przy
tym gdzie został zaproszony. Nie jest przy tym osamotniony, bo Rysiek P. mimo odstawienia
go na zaplecze nie daje zapomnieć o sobie. Ostatnio upomniał się o uwolnienie
kogoś kto jeszcze nie siedzi. Prorok czy co? https://wpolityce.pl/polityka/343765-kompromitacja-petru-lider-nowoczesnej-domaga-sie-uwolnienia-frasyniuka-ktory-jest-na-wolnosci-wideo
Nawiasem mówiąc Frasyniuk to kolejny przedstawiciel etosu solidarnościowego
któremu na stare lata pomyliły się kierunki. Pogubił się całkowicie. Może to
tylko kolejny pozorant? Poza tym, potwierdza domysły o tym, że KOD i
Nowoczerska to agendy PO. Też mi odkrycie!
Specjaliści
od piłki kopanej tryumfują bo stajemy się potęgą światową. Już nie wystarcza
nam pierwsza dziesiątka w świecie. Podium coraz bliżej. Swoją drogą przyjemnie
patrzeć jak nasi wygrywają. Co znaczy jeden bardzo dobry zawodnik na boisku. W
innych konkurencjach sportowych już tak miodowo nie jest.
Dla odmiany
coś takiego http://www.rp.pl/Kosciol/170609183-Petycja-do-papieza-Pisza-o-Rydzyku.html#ap-1
Kto za tym stoi? Można sądzić po tytule, że to wierni KK. Tymczasem to organizacja
ludzi podatnych na manipulację którym kościół najczęściej kojarzy się wyłącznie
z budowlą architektoniczną https://secure.avaaz.org/page/pl/about/
W tle jest poprawność polityczna, czyli
co komu wolno, dlaczego i kto o tym ma decydować ?
Mnie frapuje
od dawna inne pytanie: kto, dlaczego i w imię czego? tak nas podzielił?
Aż tak się
różnimy? To nie przypadek. Ten mechanizm został wielokrotnie i w różnych
okolicznościach sprawdzony pod względem
skuteczności. Łatwiej jest manipulować społeczeństwem zróżnicowanym pod każdym
względem. Najlepiej ilustruje to rzymska maksyma „divide et impera”.
Trzeba sobie zadać pytanie, czy w Polsce ta
zasada jest w interesie rządzących? Odpowiedź jest prosta. Oczywiście, że tak. Pod
tym względem nie różnimy się od innych społeczeństw.
Czasem
ogarniają mnie wątpliwości, czy inaczej się nie da? Znowu odpowiedź jest
prosta. Manipulacja doskonale ułatwia rządzenie. Ilustracją do tego są
ujawniane ostatnio „taśmy Sowy”. Problem polega na przekroczeniu pewnego progu
etycznego. Czy wypada? Potem zostaje tylko cynizm. Najpierw trzeba dostąpić „zaszczytu”
wejścia w krąg władzy. Wtedy wszystkie zaszczyty tego świata są w zasięgu ręki.
Kolejne zmartwienie polega na tym, żeby nie dać się stamtąd wykopać. Jednemu
wystarcza sam fakt bycia wewnątrz, a drugi stara się czerpać pełnymi garściami,
bo nie wiadomo jak długo te chwile szczęścia będą trwały.
Taśmy, te ujawnione,
pokazują, że większość z nas nie ma zielonego pojęcia o mechanizmach
sprawowania władzy. Z drugiej strony pokazują, że ludzie którzy należą od tych elit
bardzo często są zaprzeczeniem pojęcia elity. Dlatego tak często w obiegu
publicznym pada stwierdzenie, że mamy do czynienia z państwem mafijnym. Weryfikacja
tego stanu może nastąpić dopiero wtedy, gdy ludzi tego pokroju dosięgnie
zasłużona kara. Tu nie chodzi tylko o sankcje stricte karne. Ci ludzie powinni
być skazani na ostracyzm społeczny.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że to marzenie
ściętej głowy.
stary.piernik
Za żenujące dla autorów uważam wypowiedzi, że podsłuchiwanie ludzi ze sfer rządzących jest nieetyczne i godne potępienia. Nie takich pajaców podsłuchiwano i nie w takich okolicznościach. Czy wobec tego etyczne jest rozdawanie synekur swoim? Czy etyczne są balangi za nasze, budżetowe, pieniądze? Czy etyczne jest posługiwanie się w rozmowie, nawet prywatnej, słownictwem powszechnie uznanym za rynsztokowe?
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się również z tezą głoszoną m.in. przez posła PO R. Kropiwnickiego, że taśmy to odgrzewane kotlety. Tej wiedzy nigdy dosyć. Mogę się założyć, że niejednemu już otwarły oczy.
Nie popieram również jazgotu opozycji w związku z przejściem M. Sadurskiej do PZU. To zbójeckie prawo rządzących. Mógłbym polemizować, gdyby zaproponowali jakiegoś merytorycznego kandydata.
Powtórzę więc, że mamy do czynienia z sytuacją kiedy o prymat walczy kolektyw z kliką, czy klikami.