Przedstawienie
skończone, aktorzy rozjechali się do domów. Teraz każdy będzie opowiadał,
swoimi słowami, co widział i czego był świadkiem.
Zjazd w Brukseli był podobno
wydarzeniem historycznym. Tylko każdy z relacjonujących co innego pod tym
rozumie.
Dla mnie był to pokaz arogancji i chamstwa w wykonaniu tego towarzystwa. Nie ma sensu posługiwanie się personaliami. Wszyscy wszystko
widzieli.
Skalę tego, no właśnie czego? chyba blamażu, podkreśla „dokument
zastępczy” wysmażony przez sekretariat „krula europy”, spowodowany odmową
podpisania konkluzji końcowych przez premier rządu polskiego.
Prezydenci i
premierzy zebrani w Brukseli pokazali całej Europie, że mają za nic stanowione
przez UE prawo, bo prawo to my! Zebrani unaocznili jednak wszystkim obserwatorom, że to prawo, mimo rozdmuchania do niebotycznych granic nie jest warte funta kłaków.
Za dużo w nim dziur.
Za dużo w nim dziur.
Jak długo da się utrzymać taki stan rzeczy?
Teraz będą
trwały mniej lub bardziej jałowe dyskusje na temat tego czego świadkami
naprawdę byliśmy i jesteśmy. Kto poniósł klęską a kto odniósł zwycięstwo? Co z
tego, że pyrrusowe?
Wkrótce
opadnie kurz i wszyscy zaczną kombinować jak wybrnąć z tej niezręcznej dla
wielu sytuacji.
Kluczowe
pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Pytanie brzmi: jaka będzie przyszłość UE?
Dzisiaj jest zbyt dużo pytań dodatkowych,
warunkujących.stary.piernik
A kto se ulżył:))))))?
OdpowiedzUsuńKrasnoludki :(
UsuńPrzeca nie ja!
:))))))))!
UsuńRyżemu można współczuć, ale niby dlaczego?
UsuńZ drugiej strony "zawistnicy" wyliczyli, ze jemu na koto wpłynie kolejne 3 miliony złotych.
W końcu na tym świecie nie ma nic za darmo :)