niedziela, 14 września 2014

Nihil novi



Na Ukrainie skończyło się coś co umownie nazywano rozejmem. Dziwny to był rozejm w czasie którego ginęli ludzie i to zarówno żołnierze jak i cywile. Wszyscy z góry zakładali, że ten rozejm będzie krótki. Skąd ta wiedza?
Są pewne zmiany w postrzeganiu wydarzeń na Ukrainie. Tylko co to zmienia?
Wjechał kolejny konwój humanitarny z Rosji. http://www.rp.pl/artykul/29,1140899-OBWE-potwierdza---rosyjski-konwoj-wjechal-na-Ukraine-bez-kontroli.html?referer=slider 
Ukraina twierdzi, że jest nielegalny. Nikt się tym nie przejmuje. Nie wiadomo co przywiózł, bo celnikom ukraińskim nie udało się go skontrolować. Podobnie nie wiadomo co wywiózł. Tym sposobem Rosja potwierdza, że w jej ocenie Ukraina to państwo fasadowe.
Coraz częściej znajduję potwierdzenie, że strony próbują nam sprzedać swoją prawdę. Jaka ona jest naprawdę? Tego niestety nie wiem. I nie pomagają mi w tym media. Ale mnożą się pytania. Podstawowe, dla mnie przynajmniej, brzmi: dlaczego nie ma relacji bezpośredniej z terenu walk? Gdzie są korespondenci wojenni? Dlaczego relacje zastępowane są komentarzami? Dlaczego relacje są jednostronne? Wiadomo, że Rosja przekazuje swój materiał dla potrzeb kanałów telewizji rosyjskojęzycznej. Dlaczego jest niedostępny dla nas?
Miesiącami opowiadano o tzw. zielonych ludzikach. Dlaczego walczący po obydwu stronach występują w kominiarkach? To jest wojsko, czy tylko uzbrojone bandy? Pojawiają się informacje, że po obydwu stronach dochodzi do zbrodni wojennych. Czym wytłumaczyć przywiezienie przez wojska rosyjskie tzw. mobilnych krematoriów? Czy są one przeznaczone wyłącznie dla kremacji poległych żołnierzy jednostek rosyjskich, których oficjalnie na Ukrainie nie ma? Tu też roi się od plotek.
Coraz większe skomplikowanie sytuacji międzynarodowej skłania mnie do przeświadczenia, że jesteśmy świadkami teatrzyku rozgrywanego na naszych oczach. Na ołtarzu złożono już Ukrainę, bo interesy USA i świata zachodniego są zupełnie inne. Arabska wiosna nie spełniła pokładanych nadziei. Przedłużająca się wojna w Syrii i wznowienie walk w Iraku zaskutkowało powstaniem państwa islamskiego. Teraz USA poszukują sojuszników do walki przeciwko dżihadystom. Wśród tych sojuszników mogą znaleźć się Iran i Rosja. Nie ma rzeczy niemożliwych? A kto to powiedział? Do tego nie wiadomo jak zachowają się Chiny? Poprawne stosunki z Rosją nie przeszkadzają im w przegrupowaniu znacznych sił do strefy przygranicznej. Pojęcie „znaczny” jest tu czysto umowne; 12-15 tysięcy żołnierzy chińskich w stosunku do możliwości Chin. Nawet tego nie skomentuję.
Żeby nie było zbyt sielankowo, zwrócę uwagę na coś co nas bezpośrednio dotyczy, a nie jest w ogóle nagłaśniane. Pojawiają się tylko powściągliwe wzmianki. Ostatnio zainteresował się tym wątkiem A. Ścios http://bezdekretu.blogspot.com/2014/09/nudis-verbis-1-diagnoza.html  Jest jeszcze ten tekst http://niepoprawni.pl/blog/8978/prusy-wschodnie-nowa-wunderwaffe-0
Rzecz dotyczy naszej północnej granicy, a dokładniej jej odcinka, graniczącego z enklawą kaliningradzką. O co chodzi? O „machniom” między Rosją a Niemcami. Przedmiotem targu są b. Prusy Wschodnie, dokładniej ponowne przejęcie ich przez Niemcy w zamian za wolną rękę dla Rosji do działań na Ukrainie. Nierealne? Dzisiaj nie ma rzeczy niemożliwych!
A u nas? Marazm panie. Jesień to czas wykopków, a u nas przesadzanie, ewakuacja, przeprowadzki itd. Co to się porobiło? To jest sztuka. Przez siedem lat narobić gnoju, spieprzyć wszystko co się da i w nagrodę dostać kopa w dupę na ciepłą posadkę do Brukseli  z perspektywą na emeryturę za 80 tysięcy miesięcznie. Też bym tak chciał. Trwa nieustanne pudrowanie, klajstrowanie i zamiatanie pod dywan. Czego tam nie ma? Jaki wielki musi być ten dywan, że wszystkie afery pod nim się mieszczą? Lata mijają, a nie słychać, żeby w którejś z tych afer wskazano i ukarano winnych! Czekają na przedawnienie? To też metoda. W dodatku sprawdzona. Straty w majątku narodowym osiągają już takie kwoty, że niedługo zer zabraknie na ich wyrażenie. I co? I nic! Jak bogata musi być Polska, że to wszystko ciągle wytrzymuje.
A na szczytach władzy trwa kalkulowanie; kto? Z kim? Przeciwko komu? Komu się opłacą wcześniejsze wybory parlamentarne, a komu nie? Dzisiaj opozycji wcześniejsze wybory nie opłacają się. A kiedy będą się opłacały? Ile jeszcze lat będzie skuteczny straszak, że lepszy jest każdy inny, byle nie powrót PiS! Wystarczy wrzucenie dowolnego tematu zastępczego do mediów i mamy kilka dni, tygodni, czy miesięcy względnego, ale bezcennego spokoju.
Obserwuję ciekawe zjawisko. Jest namaszczony kandydat na premiera. Wkrótce prezentacja nowego składu rządu. W mediach hymny pochwalne na cześć tego kandydata /to również media zagraniczne/, ale też głosy bardzo sceptyczne w rodzaju: nierozpoznawalna zagranicą, chorobliwie ambitna, zawistna, niezrównoważona emocjonalnie. Do tego brak znajomości języków obcych, brak własnego zaplecza politycznego, brak przyjaciół. Mało? Dodam więc, że negatywnie oceniana przez prezydenta, który ma z nią na pieńku od dawna. Jest za to okazja do sprytnego usunięcia niewygodnych ludzi z obecnego składu rządu i powrót z niebytu innych.
Co więc nas czeka w tym okresie poprzedzającym wybory parlamentarne?

stary.piernik

6 komentarzy:

  1. Chodzą słuchy, że ucieczka Bieńkowskiej do Brukseli związana jest z nagraniem jej w aferze podsłuchowej. Z tego co kojarzę chodzi o jej rozmowę z Wojtunikiem.
    Sie porobiło ;0)

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.rp.pl/artykul/16,1140962-Wloskie-media--Ewa-Kopacz---zelazna-dama-u-sterow-rzadu.html
    Jeżeli zagranica chwali przemiany i zmiany u nas, to samo w sobie powinno być dla nas sygnałem ostrzegawczym. To typowe artykuły na zlecenie lub jak kto woli, na zamówienie.
    Obiektywizmu w tym ani za grosz.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16642140,Grybauskaite__Litwa_i_Polska_winny_demonstrowac_jednosc.html#BoxWiadTxt
    Władzom Litwy strach zagląda w oczy?
    Niech dokonają przeglądu swoich dokonań względem Polski w minionych 20 latach!

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.forbes.pl/rosja-grozi-ukrainie-wojna-handlowa,artykuly,182940,1,1.html
    Więcej Unii? Po co?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak sobie siedzę i myślę. Czas biegnie. Zima za pasem. Jeszcze miesiąc, jeszcze dwa i się zacznie. Czy przed zimą uda się ustabilizować sytuację? naprawić zniszczoną infrastrukturę we wschodniej Ukrainie? Najważniejsze, kto to będzie robił Ukraina, czy Rosja? Na kim będą wieszali psy separatyści?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest też inny dylemat. W jakim momencie sprawy zaczęły iść nie tak? Dlaczego?
    Udało się rozhuśtać nastroje społeczne, wysadzić z siodła Janukowycza. Pieniądze Sorosa zrobiły swoje.
    Później było już tylko gorzej. Rosja zabrała Krym, bo jej się należał. Decyzja Chruszczowa to była oszybka.
    Kiedy Ukraińcy zdadzą sobie sprawę z tego, że obiecano im gruszki na wierzbie? Umowa stowarzyszeniowa z UE to fikcja. Podpisano jej część polityczną, czyli nic nie znaczący kawałek papieru. Podobnie pustym gestem okaże się jej ratyfikacja, bo po rosyjskim NIET umowa ma wejść w życie z rocznym opóźnieniem tj. z końcem grudnia 2015 roku. http://www.polskieradio.pl/7/686/Artykul/1233463,Umowa-stowarzyszeniowa-UEUkraina-z-opoznieniem http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1231990,Umowa-stowarzyszeniowa-Ukrainy-z-UE-Rosja-grozi-od-1-listopada-wprowadzimy-cla/?utm_source=box&utm_medium=link&utm_campaign=related
    Tymczasem Ukraina walczy. Po trochu nie ma czym. Własne zapasy broni i amunicji nie wystarczają. Bardziej, nie odpowiadają potrzebom pola walki. Stąd oczekiwanie na dostawy z zewnątrz. Znowu UE i NATO nie popisały się. Długo trwały targi wewnątrz NATO w jaki sposób przekazywać tą broń rządowi Ukrainy? Wreszcie coś ruszyło. http://www.defence24.pl/news_nato-rozpoczelo-dostawy-broni-na-ukraine Trzeba się liczyć z tym, że Ukrainie brak pieniędzy na zakupy, a nie sądzę, żeby było zbyt wielu chętnych do kredytowania tych zakupów.
    Tak czy inaczej rozstrzygnięcia muszą zapaść przed nastaniem zimy.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: